To jeden z najbardziej rozpoznawalnych widoków na Islandii. Jakimś cudem nikt nie wszedł w tak szeroki kadr.
Możesz wyglądać jakbyś czekał na zabranie cię przez statek kosmiczny gdy stajesz plecami do chyba najmocniejszego wiatru jakiego kiedykolwiek doświadczyłem.
Jebnie czy nie jebnie...
Stacja benzynowa.
'So basically we're very smol'
Jadąc na Islandię za pierwszym razem, naszym celem i jednocześnie marzeniem było zobaczyć zorze polarną. Nie udało się.
Ale za to za drugim razem nie było na co narzekać.
Te dwa małe ludki na dole po prawej to moja żona i jej siostra (dla skali)
To nie zachód słońca a bardzo wczesny wschód. Godzina 9:00.
Lód na plaży. Czemu nie.
Jak większość zdjęć edytuję, tak tu suwak 'Viberance' i 'saturacja' pozostały nietknięte. Ten lód na serio ma taki kolor.